Damiś dostał w przedszkolu podwieczorek "na wynos" - kilka ciastek w woreczku na drogę powrotną do domku.
- Damianku, poczęstujesz mnie ciasteczkiem?
- Ale nie mogę.
- A dlaczego nie możesz?
- Bo są w środku.
:-))))
czwartek, 6 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam :) Dziękuję za wizytę :) Chętnie wpadne i podczytam kapitalne dialogi synka :)) Takie teksty dopiero przede mną. Musisz mieć wiele radości z takimi urwisami :)) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAniku, zapraszam, miło mi będzie:-) A Ty teraz, biegając za Glusiem, ani się spostrzeżesz, jak i pierwszymi jego słowami cieszyć sie będziesz. A potem będziesz tylko czekać, kiedy zamilknie choć na chwilkę, jak ja czasami:-)))
OdpowiedzUsuń