środa, 12 maja 2010

Dinozaury

Kamiś i Damiś lubią dinozaury. Nie tylko za sprawą bajki pt. Era dinozaurów (Epoka lodowcowa 3), choć dzięki niej stwory prehistoryczne znów - na nowo i ze zdwojoną siłą - odżyły w ich myślach, zabawach, rozmowach i czytanych książkach (przez dwa miesiące nie chcieli oglądać żadnej innej bajki).
Damiś na przykład widzi dinozaury we wszystkich gumowych zwierzątkach. Dinozaurem jest żółwik, foczka, mors czy delfinek... I bez takiego "dinozaura" nie zaśnie, nie pojedzie do przedszkola.
Gdy Delie na swoim blogu podała link do sklepu drewniaczek, przejrzałam ofertę cudownych drewnianych zabawek. No i wypatrzyłam przepiękne figurki dinozaurów, niestety - jak się dziś już zdążyłam dowiedzieć - nie będą produkowane prawdopodobnie do końca roku. Ech, szkoda...
Chłopcy też je dziś ze mną oglądali, oczywiście ze wszystkich zwierzątek, tak jak przypuszczałam, najbardziej spodobały się im dinozaury. Na szczęście zgodzili się, że poczekają, aż się znowu pojawią w sprzedaży. Czasem są zgodni i cierpliwi. To lubię.

A w czasie tego oglądania tak sobie z Kamisiem rozmawiałam:

- Mamo, a jak się ten dinozaur nazywa?
- Brontozaur.
- A dlaczego on się tak nazywa?
- Nie wiem.
- On się tak nazywa, bo po prostu broni inne dinozaury.

3 komentarze:

  1. brontozaur - bo broni inne dinozaury! no i powiedz, wpadłabyś na to? Dzieci są niesamowite!

    dziekuję za odwiedziny, za miły komentarz ... :) looknę co u Ciebie tutaj w trawie piszczy (oprócz dinozaurów)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieodkryte ściezki dziecięcej logiki! :)) Miłego tygodnia życzymy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Magdaleno, nie wpadłabym:-) Piszczy, a właściwie piszczą trzy małe urwiski i to częściej, niż życzyliby sobie tego ich Rodzice:-))
    Aniku, dziękuję i Wam również życzę miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń