niedziela, 13 czerwca 2010

Plus, plusk, plusk

Co trzy urwiski mogły robić w sobotni upalny dzień?
Biegać, biegać, biegać! Po podwórku. Od rana do wieczora. Prawie niestrudzenie. Dzieci chyba nie odczuwają upału tak jak my, dorośli. A jeśli już, to rzadko i w niewielkim stopniu.
Poniżej dowód, na przykładzie Damisiowatego.
Otóż Damiś w sobotę rano wyciągnął sobie z szuflady polarkowe spodnie (!!!) i sam je ubrał. A jak się cieszył: "Mamo, mamo, widzisz, jakie spodnie sobie ubrałem":-)

Około godziny 12.00:

- Damiś, nie jest Ci za gorąco?
-Nie, nie jest.

Temperatura powietrza, jakieś trzydzieści parę stopni... Damiś dał się jednak przekonać, aby zmienić spodnie polarkowe na cieńsze. Bo póki co za żadne skarby świata nie chce ubrać krótkich spodenek. Nie, i już. Koniec, kropka - tak postanowił uparty trzylatek. A ja się mocno głowię, dlaczego - i nie wiem. Ciekawe tylko, kiedy da się przekonać i zmieni zdanie...

A dla większej frajdy trzy urwiski pluskały się w baseniku.






 


Ten błysk w oku zdradza myśl: "Już wiem, kogo jeszcze mogę spryskać wodą!".
   

A tu myśl przerodziła się w czyn:
 

A na koniec, gdy już się znudziło pluskanie w wodzie, małe nóżki, mokre i brudne, uciekały po piasku przed mamą z ręcznikiem...





  To był wspaniały dzień, cudownie słoneczny i sielski. Zamawiam następny taki weekend:-)

6 komentarzy:

  1. u mnie taka pogoda do piątku była, od soboty jest brzydko,. zimno, bleh ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniku, tak, tak, ach, jak fajnie, cudownie, leniwie i w ogóle:-) było... W takie upalne dni zaczynam doceniać mieszkanie poza miastem. I jakoś już mniej mi tęskno...

    Magdaleno, dziś na dzień dobry i na nowy tydzień, tuż po tym, jak wyszłam z domu (5.15), Z weekendowego rozmarzenia zostałam brutalnie sprowadzona do rzeczywistości, a właściwie spłukana, zmoczona, zlana.
    W tęsknocie za upałem łączę się z Tobą!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie te Twoje urwiski:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję:-) Oj tak, I słodkie. I urwiski. Dwa w jednym, a właściwie w trzech:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodziaki, bez dwóch zdań!

    OdpowiedzUsuń