I zima, i choroby nie chcą nas opuścić.
Niestety.
Spragnieni muskających ciepłem promieni słońca,
aksamitnie delikatnej trawy pod stopami,
sycącej oczy ożywiającą zielenią
wiosennego powiewu,
widoku coraz weselej latających ptaków,
wyswobodzenia z zimowych ubrań
- czekamy. Czekamy. Czekamy.
Tymczasem:
odmierzanie kolejnych dawek lekarstw,
nerwowe przykładanie dłoni do czoła,
kolejne wizyty u pediatry.
Przeczekać i zimę, i choroby.
Przetrwać.
Ech, po prostu przetrwać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz